Pierwszy nowy prom dla Polskiej Żeglugi Morskiej już w przyszłym roku

Obecnie z trzech polskich portów morskich – w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu – realizowane są połączenia promowe do Szwecji. Na polskim rynku wciąż najmocniejsi są krajowi operatorzy – Polska Żegluga Bałtycka, realizująca przewozy pod marką Polferries, oraz Unity Line, wykorzystujący zarówno promy swojego właściciela, czyli Polskiej Żeglugi Morskiej, jak i prywatnego armatora Euroafrica Linie Żeglugowe. Coraz mocniejsza jest jednak pozycja zagranicznych graczy. Od lat w Polsce obecni są szwedzki Stena Line i niemiecki TT-Line. Od niedawna przewozy ze Świnoujścia do Malmö realizuje także fiński Finnlines, wchodzący w skład włoskiej Grupy Grimaldi.

Z racji większej siły finansowej konkurencyjnych podmiotów zagranicznych największym wyzwaniem stojącym przed polskimi operatorami wydaje się wymiana floty. Od lat na europejskim rynku promowym obserwuje się wzrost znaczenia dłuższych promów o długości nawet 240 metrów i linii ładunkowej do 4000 metrów (relatywnie mniejsza jest przy tym przestrzeń pasażerska), które charakteryzuje znacznie wyższa efektywność ekonomiczna. Coraz częściej pozyskiwane są także niskoemisyjne jednostki napędzane skroplonym gazem ziemnym lub projektowane z myślą o przejściu na to paliwo w przeszłości.

Pozyskanie nowych promów przez polskich armatorów wzbudza od lat duże emocje w debacie publicznej. Podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziano ich budowę w polskich stoczniach w ramach Programu Batory, który został zapowiedziany już w 2016 roku w ramach tzw. Planu Morawieckiego. Rok później w Szczecinie na terenie Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia położono osławioną stępkę pod budowę pierwszego promu, która stała się szybko symbolem kompromitacji programu. Ostatecznie po kilku latach impasu program ruszył – w 2021 roku zawarto kontrakt na budowę trzech promów z prawem opcji obejmującym czwartą jednostkę.

Powołana do realizacji zadania spółka celowa Polskie Promy zawarła umowę z Gdańską Stocznią “Remontowa”. Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”, w ubiegłym roku na początku listopada zwodowano kadłub pierwszego promu dla PŻM. Przypomnijmy, że w ramach kontraktu dwie jednostki pozyska właśnie PŻM, a trzecią PŻB, dla której przewidziano także ewentualny zakup czwartego promu w ramach prawa opcji. Jak informuje “Gazeta Wyborcza Szczecin”, po roku od wodowania kadłuba nowy prom oznaczony roboczo jako NB101 znajduje się na “zaawansowanym etapie wyposażania”.

Montowane są już urządzenia nawigacyjne. Prace realizowane są obecnie na wszystkich pokładach, zarówno samochodowych, jak i pasażerskich. – Do wyposażania wykorzystywane są najlepszej jakości materiały a w części maszynowej i nawigacyjnej montowane są urządzenia czołówki firm światowych – powiedział rzecznik prasowy PŻM Krzysztof Gogol w wypowiedzi dla “Gazety Wyborczej Szczecin”. Nowy prom ma być gotowy już w przyszłym roku trzecim kwartale. Nie zapadła jednocześnie decyzja, na jaką trasę zostanie skierowany. W grę wchodzą jednak tylko dwie obecnie obsługiwane przez PŻM relacje – ze Świnoujścia do Ystad lub Trelleborga.

Na zaawansowanym etapie znajduje się również budowa drugiego promu, oznaczonego roboczo jako NB102. Zostanie on zwodowany jeszcze w tym roku w grudniu, a wejście do służby zaplanowano niespełna rok po oddaniu do użytku pierwszej jednostki – w połowie 2026 roku. Obecnie PŻM dysponuje 4 promami – Gryf, Polonia, Skania i Wolin. Pierwsze trzy spośród wyżej wymienionych zostały zwodowane w latach 90. minionego stulecia, zaś Wolin – w latach 80. Można zatem spodziewać się, że w pierwszej kolejności zastąpiony przez nową jednostkę zostanie prom Wolin.

Obydwa nowe promy dla PŻM będą miały blisko 196 metrów długości i ponad 32 metry szerokości. Co istotne, będą one niskoemisyjne za sprawą zastosowania silników napędzanych skroplonym gazem ziemnym ze wspomaganiem bateryjnym. Na pokład zabiorą 400 pasażerów i 50 członków załogi, a długość linii ładunkowej wyniesie aż 4100 metrów (dla porównania – w przypadku promu Wolin wynosi ona zaledwie 1720 metrów). Obecnie polscy armatorzy posiadają tylko dwa promy z linią ładunkową porównywalnej długości – Epsilon (Euroafrica Linie Żeglugowe, 2860 metrów) oraz Varsovia (PŻB, 3775 metrów).